Kot ignoruje opiekuna – obojętność czy subtelna komunikacja?


O kotach często mówi się, że chodzą własnymi drogami, a ci, którzy ich nie znają, zarzucają im dystans i wyniosłość. Czy jednak rzeczywiście tak jest? A może tak naprawdę zwierzęta te lubią się przytulać i zabiegać o uwagę człowieka?
Kocie poczucie bliskości – jak to działa?
Koty potrafią tworzyć skomplikowane więzi społeczne. Relacje budują nie tylko w obrębie swojego gatunku, ale także z innymi zwierzętami, a przede wszystkim – z człowiekiem. Siła takiego porozumienia zależy od wielu elementów: przebiegu wczesnej socjalizacji, wcześniejszych doświadczeń oraz temperamentu danego osobnika. Okazuje się bowiem, że – podobnie jak u ludzi – wśród mruczków również znajdziemy zarówno introwertyków, jak i towarzyskich ekstrawertyków.
Warto jednak zadać sobie inne, nie mniej istotne pytanie: co dla kota oznacza „bliskość”? Człowiek często łączy sympatię z fizycznym kontaktem – wspólnym spędzaniem czasu, przytulaniem czy trzymaniem za rękę. Tymczasem futrzasty domownik czuje bliskość, gdy... może kogoś obserwować. Nie potrzebuje dotyku, lizania czy ocierania się o drugą istotę. Nie musi spać przytulony – choć zdarza się, że to robi. Fizyczność pojawia się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy relacja staje się naprawdę zażyła. Najbardziej intymnym gestem w świecie kotów jest wzajemne mycie okolic pyska, głowy, a zwłaszcza uszu.
Czy to oznacza, że osobniki, które się nie pielęgnują nawzajem, darzą się niechęcią? Niekoniecznie. Czasem są po prostu neutralne względem siebie albo tylko się tolerują, bez głębszych emocji.
Jak kot spędza z Tobą czas?
Mając już tę wiedzę, spróbuj spojrzeć wstecz i zastanowić się, w jaki sposób Twój kot spędza z Tobą czas. Co robi, gdy jesteś w domu? Jak dzieli czas pomiędzy różne aktywności – ile go przeznacza na zabawę, drzemki, jedzenie, pielęgnację, obserwowanie otoczenia za oknem czy interakcje z innymi domownikami (jeśli tacy są)?
Gdy już ustalisz, choćby w przybliżeniu, jak wygląda ten rozkład dnia, zadaj sobie kolejne pytanie: które z tych czynności wykonuje w Twoim towarzystwie, czyli w tym samym pomieszczeniu? To właśnie będzie odpowiedź na pytanie: „ile czasu mój kot spędza ze mną” – nawet jeśli nie w bezpośrednim kontakcie.
W kocim świecie drzemka na dwóch końcach jednej kanapy to wciąż wspólny wypoczynek, a nie samotność. Warto pamiętać, że żaden kot nie zrelaksuje się swobodnie w obecności kogoś, przy kim nie czuje się pewnie i bezpiecznie. Jeśli więc Twój pupil przychodzi tam, gdzie pracujesz, odpoczywasz czy wykonujesz inne codzienne czynności – i właśnie tam układa się do snu, zaczyna się bawić lub myć – to znak, że chce być blisko Ciebie. Warto to dostrzec i docenić.
Czy koty wiedzą, że je wołamy?
Najczęściej odpowiedź na to pytanie brzmi: tak. Reaktywność kotów na konkretne słowa wypowiadane przez opiekunów była wielokrotnie badana – i za każdym razem potwierdzał się ten sam wniosek: mruczki doskonale rozpoznają, kiedy są przywoływane po imieniu.
Dlaczego więc często nas ignorują? Powód jest prosty – zazwyczaj nie oferujemy im nic, co byłoby wystarczająco interesujące, by warto było przerwać aktualne zajęcie. Przychodzenie „dla zasady” zupełnie ich nie przekonuje.
Oczywiście można ćwiczyć z kotem reagowanie na komendę, jednak nie oszukujmy się – nie osiągniemy tu stuprocentowej skuteczności. W końcu to my jesteśmy przyzwyczajeni do spełniania ich zachcianek, a nie odwrotnie. Kot po prostu nie widzi powodu, by odwracać te role.
Czy to znaczy, że zawsze będą nas ignorować? Absolutnie nie! Po prostu to one zazwyczaj decydują, kiedy, jak długo i na jakich warunkach będą miały ochotę na kontakt. A jeśli zignorujemy ich sygnały i naruszymy granice – potrafią dobitnie dać znać, że nie mają ochoty na dalszą bliskość.
Czy Twój kot Cię ignoruje?
Być może gdzieś na świecie żyją koty, które rzeczywiście zupełnie nie zwracają uwagi na ludzi, z którymi dzielą przestrzeń. Jednak w zdecydowanej większości przypadków nie wynika to z celowego działania. Koty po prostu są mniej ekspresyjne w okazywaniu emocji, co może sprawiać wrażenie obojętności, dystansu lub wyniosłości. W rzeczywistości to często jedynie pozory. Wystarczy bliżej poznać kocią naturę, zrozumieć ich sposób komunikacji i zasady budowania więzi, by odkryć, że uczucia, jakimi darzą swoich opiekunów, są autentyczne – choć wyrażane na swój, unikalny sposób. To właśnie w tych subtelnych gestach – obecności w tym samym pomieszczeniu, cichym mruczeniu, lekkim muśnięciu ogona czy spokojnym spojrzeniu – kryje się kocia wersja miłości. I warto ją docenić.
Autor: M.Biegańska-Hendryk