Wpływ emocji opiekuna na zachowanie psa
W dzisiejszym świecie tempo życia jest bardzo szybkie, a to ma wpływ na nasze emocje. Więcej stresu, mniej czasu na nasze ludzkie potrzeby. Podczas spacerów nasz pies poznaje świat nosem, potrafi nie tylko wyczuć stan zdrowia, ale i nasze odczucia. Dlatego musimy pamiętać, że nastrój opiekuna czy przewodnika potrafi wpłynąć na spacer, trening i na życie z psem.
Ton głosu i sposób mówienia do psa
Często możemy się spotkać z tym, że nasz psiak jest pobudzony od samego wyjścia z domu i nie potrafi się uspokoić. Niestety, zdarza się, że to my jesteśmy przyczyną tego stanu emocjonalnego. Chcąc zasygnalizować pupilowi spacer, mówimy do niego wysokim, a nawet wręcz piskliwym głosem słowa typu „Idziemy na spacerek? A kto idzie na spacerek?”.
Spróbujmy po prostu założyć psu szelki czy obrożę, przypiąć smycz i wyjść na spacer.
Przewodnik się boi i co teraz?
Możemy spotkać się z opinią, że chcąc pomóc psu uspokoić się na spacerze, powinniśmy wesprzeć go socjalnie, np. kucnąć przy pupilu lub spokoje pogłaskać go w okolicach łopatek.
I owszem to działa, ale czasami trzeba odejść kawałek dalej, aby pies z tego skorzystał. Jednak w pierwszej kolejności powinniśmy uspokoić swoje emocje, co jednak nie zawsze jest proste.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której nasz pies naszczekał na sąsiada, czy drugiego psa. Nasze emocje w takich chwilach nie są pozytywne, sami się denerwujemy i stresujemy. W takim stanie emocjonalnym nie mamy możliwości, aby pomóc psu. Możemy mówić do niego „Słowa typu, nic się nie stało, rozumiem że się boisz”. I to jest dobra metoda ale nie w momencie kiedy opiekun lub pies się stresuje, jednocześnie głaszcząc go, jednak robiąc to w dużym stresie, nie uspokoimy go. Chcąc zrozumieć naszego pupila, musimy mu najpierw odpuścić i uspokoić własne emocje. Nie jest to proste, ale bez tego wsparcie socjalne po prostu nie zadziała.
Nie dotyczy to tylko agresji lękowej do ludzi czy innych psów, ale np. też nadwrażliwości na hałasy, czy dźwięki. Chcąc pomóc pupilowi podczas Sylwestra, najpierw sami powinniśmy sobie pomóc. Pewnie każdy z nas słyszał powiedzenie, że dobry ratownik to żywy ratownik. Tego samego możemy użyć również przy wsparciu psa! Dobry przewodnik to spokojny przewodnik.
Spojrzenie i postawa ciała przewodnika, a zachowanie psa
Mówiąc o emocjach, rzadko myślimy jaki wpływ może mieć na nie czyjeś spojrzenie. Ciężko jest to połączyć w całość. Jednak jeżeli zastanowimy się, jak my potrafimy się czuć w zależności od tego, jak ktoś na nas patrzy, sytuacja się nam rozjaśnia.
Wyobraźmy sobie sytuację, że pies zabrał nam skarpetkę. Skupiając nasz wzrok na niej, sugerujemy, że jest ona dla nas ważną rzeczą. Zbliżając się do pupila, pokazujemy, że chcemy ją odzyskać. Jeżeli jest przestrzeń, pies będzie chciał odejść, jeżeli nie ma, najczęściej kuli uszy i w skrajnych przypadkach może dojść do obrony danego przedmiotu który jest w posiadaniu psa a którego nie chce oddać. W takich sytuacjach zarówno my, jak i nasz czworonóg jesteśmy naładowani negatywnymi emocjami.
Koncentrując naszą uwagę na innym przedmiocie, skupiamy psią ciekawość nie na zdobyczy, a na czymś innym. Jest to uczenie społeczne, które można łatwo zaobserwować. Pies który nie chce przyjść bo robi coś ważnego. Wystarczy kucnąć i zacząć bawić się czymś na ziemi. Dla psa będzie to na tyle ciekawe, że odpuści swoją rzecz by sprawdzić co jego opiekun znalazł że go to tak zaciekawiło dzięki czemu pupil przychodzi do nas zaintrygowany i spokojniejszy. W takiej chwili zostawi wcześniej schwytany przedmiot, a odzyskanie go nie będzie wiązało się z negatywnymi odczuciami.
Na zachowanie i emocje u psa ma wpływ nie tylko nasze spojrzenie. Ważne też jest ustawienie całego ciała! A to, co komunikujemy pupilowi niewerbalnie, ma przełożenie na jego stan emocjonalny, pobudzenie, jak i poziom stresu w organizmie.
Psy komunikują się z nami nie werbalnie, mową ciała oraz uczą się społeczne. Jeżeli nasz pies boi się drugiego psa i ja jako opiekun będę ustawiony frontalnie na niego to mój pies będzie w obowiązku do niego podejść.
Podsumowanie
Wpływ na emocje psa ma nie tylko sposób, w jaki się z nim komunikujemy werbalnie, ale i niewerbalnie. Pamiętajmy, aby nasze ciało czy spojrzenie nie wywierało na pupilu niepotrzebnej presji. Bądźmy dla niego dobrym, spokojnym przewodnikiem, a będzie to start do dobrych zmian.